|
|
|
|
aaa4
Szeregowy
Dołączył: 09 Mar 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 16:01, 26 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
-Skadze znowu. Po prostu nie da ich sie od wewnatrz zamknac.
-I nigdy sie nie dawalo. Drzwi w kabinach w ogole nie maja zamkow.
-Wiem. Ale nie zwracalam na to uwagi. Az do dzisiaj.
-Chyba... chyba nie przyszlo pani go glowy, ze ktos moglby sie zakrasc i wykonczyc pania we snie? - spytalem [link widoczny dla zalogowanych]
tonem czlowieka, ktoremu nigdy nawet przez mysl nie przeszlo, ze moze mu sie cos podobnego przytrafic.
-Juz sama nie wiem, co myslec. Dobrze sie czuje, nic mi nie bedzie. Bardzo pana prosze.
-Ciagle jeszcze sie pani boi? - Pokrecilem glowa. - A wstyd! Niech pani pomysli o swojej imienniczce, Mary kochanie. Ona nie boi sie sama spac.
-Wcale nie jest sama.
-Jak to? Hm, no coz, zyjemy w czasach tolerancji i poblazliwosci.
-Jest z Allenem. W swietlicy.
-Ach tak. No to dlaczego pani do nich nie dolaczy? Jesli czuje sie pani zagrozona, to przeciez razem razniej.
-Nie chcialabym grac roli... jak to sie mowi...? aha, przyzwoitki.
-Banialuki! - odparlem i poszedlem do [link widoczny dla zalogowanych]
Ksiecia. Nabral juz troche kolorow i wyraznie przychodzil do siebie. Spytalem, jak sie czuje.
-Podle - odparl, rozcierajac brzuch.
-Nadal boli?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Pon 16:03, 26 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|